Niedzielny poranek przywitał matejkowskich maratończyków promieniami słońca. 13 stopni o siódmej rano to była rozgrzewka, bo potem było już tylko goręcej. Gorąca była atmosfera podczas biegu bo gorący był doping wolontariuszy. Gdy jedni wolontariusze podawali tysiące kubków z wodą, inni dbali o bezpieczeństwo na trasie. I tak 53 matejkowskich śmiałków dzielnie wytrwało dzisiejsze 42.195 km.
Dziękuję wszystkim wolontariuszom za dobrą zabawę, ale przede wszystkim za wzorową postawę i najwyższej jakości zorganizowanie. No w końcu jesteście Matejkowiczami 🙂